Rozmowy z Putinem bez przełomu, ceny ropy w górę. Inwestorzy patrzą na Kreml

Dodano:
Ropa naftowa Źródło: Shutterstock / RachenStocker
Ceny ropy lekko rosną, a rynek z napięciem śledzi rozmowy USA–Rosja o zakończeniu wojny w Ukrainie i dane o rosnących zapasach surowca.

Na rynku paliw poranne notowania ropy naftowej ponownie świecą na zielono. Podczas środowej sesji baryłka amerykańskiej ropy West Texas Intermediate (WTI) z dostawą na styczeń 2026 r. kosztuje na nowojorskiej giełdzie NYMEX 58,84 dol., co oznacza wzrost o 0,34 proc. Z kolei notowana na londyńskiej giełdzie ICE ropa Brent w kontraktach styczniowych wyceniana jest na 62,61 dol. za baryłkę – to o 0,26 proc. więcej niż poprzednio.

Widać napięcie

Choć ruchy cen nie są gwałtowne, w tle wyraźnie widać napięcie związane z sytuacją geopolityczną. Jak wskazują maklerzy, inwestorzy próbują wycenić scenariusz zakończenia wojny w Ukrainie po serii rozmów na wysokim szczeblu między Stanami Zjednoczonymi a Rosją.

We wtorek doradcy prezydenta Donalda Trumpa – Steve Witkoff i Jared Kushner – spotkali się na Kremlu z prezydentem Rosji Władimirem Putinem. Strona rosyjska przekazała, że rozmowa miała „bardzo przyjazny” charakter. Mimo tego, nie udało się wypracować porozumienia dotyczącego planu zakończenia działań wojennych.

Kreml podkreślił, że Putin zdecydowanie odrzuca europejskie warunki ewentualnego porozumienia z Ukrainą, uznając je za niemożliwe do przyjęcia. W ocenie rosyjskiego przywódcy to właśnie Europa utrudnia osiągnięcie pokoju. Jednocześnie Moskwa zaostrza retorykę wobec podmiotów wspierających Kijów. Władze Rosji ostrzegły przed możliwymi działaniami wymierzonymi w tankowce zaangażowane we wsparcie Ukrainy, a ostatnie ataki na jednostki w pobliżu Turcji określono mianem aktów piractwa.

Dane o zapasach

Na rynek ropy działa jednak nie tylko polityka. Coraz większą rolę odgrywają też dane o zapasach surowca. Robert Rennie z Westpac Banking Corporation zwrócił uwagę, że mimo wielokrotnych ataków na rosyjską infrastrukturę energetyczną, w tym rafinerie, reakcja cenowa na rynku Brent jest zaskakująco stonowana. Jak ocenił, uczestnicy rynku w coraz większym stopniu koncentrują się na rosnących zapasach.

Te słowa znajdują potwierdzenie w najnowszych danych. Według Amerykańskiego Instytutu Paliw, w ubiegłym tygodniu zapasy ropy w Stanach Zjednoczonych zwiększyły się o 2,48 mln baryłek. Dodatkowa podaż z magazynów tworzy przeciwwagę dla geopolitycznych napięć, ograniczając skalę wzrostów na giełdach paliw.

W efekcie ceny ropy rosną, ale ruch pozostaje umiarkowany. Rynek balansuje między oczekiwaniami na ewentualny przełom w rozmowach pokojowych a twardymi danymi o zapasach surowca, które studzą część emocji inwestorów.

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...